poniedziałek, 14 lipca 2008

Ciasteczko z wróżbą


Myśl popełniam znowu. Właściwie z lekkim zawstydzeniem.
To takie niemodne – myślenie.
Trochę nawet z poczuciem winy, nieśmiało.
Najpierw przelotnie. Udam, że nic się nie stało.

Zaraz jednak intensywnie...

Już tego nie ukryję.
Przepadłem. Bez wątpliwości.
Myślę o przyszłości.

Czy to moja wina czy boga, że nie napisałem nic na bloga?


Oddaj majątek, a żyć będziesz w nędzy.
Satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy.

Klapki na oczach, chyba i mnie przypadły w udziale.
Ktokolwiek widział.
Nie ja. Ja bynajmniej nic nie widziałem.

Słowa buntują się nie opisują myśli.
Strajk generalny słów.
Do odwołania



Banał. Banał.

Bardzo państwa przepraszam, ale chyba zabardzo chcę żeby móc.
Bardzo panią przepraszam, może gdybym mniej się starał
Może miałbym jaguara



Więcej

KIERUNEK obrany słusznie tylko nogami nie chce się przebierać w słowach.

Zapisz...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Cyp!!! Nie myśl tyle, tylko w góry!!! Będziesz Ty, czy nie?

Kory i Tomki

Kora pisze...

Cypissssssss!!!!!!!!!!!!

Cholera jasna!!! Gdzie Cię wywiało?! Gdzie jesteś, kiedy Cię nie ma?!

cypis pisze...

Jestem, a może nie jestem wlasciwie. Jestem napewno w pracy dużo za dużo, do tego popsułbył mi sie komp i chwilowo rzadko bywam. Chatka dla mnie to najwcześniej październik, w połowie wrzesnia jeszcze Bieszczady.

Buziaki wielkie...