Łyżeczką ze słoniowej kości
Wyjadam prawdę
Słabość i ....
Wiarę w ludzi
Co bez trudu mi przychodzi i skrupułów
Bez tytułu
czasem nie wiem co powiedzieć
Nie do końca pewny czy nie zgaszę słońcaZacznij brać...
do siebie....
Znowu panią przekląłem
Potajemnie w półsłowie półmylśli
Poezjo udręko...
odrzucam brnąc w bezzsłowie
Subtelne zaloty...
Podchody niewieście..sztuczki
Jak zwykle się bronię
Że to koniec – apeluje
Na oślep bezmyślnie.Zycie ułożone
I jak zwykle, klnę. Wracam.
Posłuszny.
Sługa uniżony...
Nawet jeżeli nie znalazłeś jeszcze dla siebie miejsca na tym świecie
Nie możesz przypuszczać że znajdziesz je na innym....
Może się nagle okazać że drugą połówkę jabłka zjadłeś na deser...
...tarte z cynamonem.
Warto sobie wtedy przypomnieć chociaż jego smak.
Dla osłody...
Dobrej nocy złe duchy.
5 komentarzy:
^^
I fajerwerki były. Dziękuję Ci za to:*
coś ostatnio czeszą się myśli, ale jak wynajdę jakąś bardziej poczochraną to ie omieszkam się podzielić...
mimo zastoju w pracy twórczej, grono czytelników [czytelniczek] się powiększa, widzę. brawo.
za mniej urocze łgarstwo i zadziorną kokieterię - nie dziękuję, bo nie lubię jak kłamiesz ;) buzia.
odpisać miałeś. i na maila. i w ogóle.
p.s. wpadła dzisiaj pierwsza kasa za projekt. śmieszne uczucie ;)
Prześlij komentarz