niedziela, 17 października 2010


Nadużywam

Substancji
Ludzi i uczuć.

W końskich dawkach złości
Miłości przyjmuję zastrzyki
Pigułki ze słów pustych
Popijam szkocką whisky

I nie mam pewności z którą mógłbym stwierdzić
Że to ciągle ja jeszcze....

Kręci się w głowie, na karuzeli światów,
Czasów, miejsc i ludzi im przypisanych

Mijają mnie półszeptami,
uśmiechami kpiną abo zdradą...

Już nawet nie boli...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jesień, Cypisku,jesień... wszystko trzeba teraz dozować w większych dawkach, by odczuwać choć w połowie tak intensywnie, jak latem, skoro przez mdławe światło nie czuć i nie widać nic...

cypis pisze...

Przyznaję, że potrafią mnie jaknajmilej zaskoczyć- zwłaszcza smutną jesienną słotą o której napisała Madzia ..dziękuję.

Odczuwajmy zatem bardziej i używajmy sobie...

Anonimowy pisze...

Cyp!Co tu się dzieje?Gdzie zdjęcia?Gdzie pisadła?